Województwo łódzkie od lat znajduje się w czołówce niechlubnych statystyk dotyczących umieralności w Polsce. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, to właśnie w tym regionie umiera najwięcej osób w stosunku do liczby mieszkańców. Taki stan rzeczy wynika z kilku kluczowych czynników, które wpływają na demografię oraz zdrowie publiczne w tej części kraju.
Demograficzna pułapka regionu łódzkiego
Łódzkie wyróżnia się na tle kraju najwyższą względną umieralnością. Choć pod względem liczby zgonów absolutnych inne regiony, takie jak Mazowieckie czy Śląskie, przewyższają Łódzkie, to jednak w przeliczeniu na liczbę mieszkańców to właśnie Łódzkie pozostaje na czele. W 2024 roku odnotowano tutaj 29 704 zgony, co przy populacji wynoszącej około 2,36 mln przekłada się na 1 258,6 zgonów na 100 tys. mieszkańców. Dla porównania, województwa o większej populacji, jak Śląskie i Mazowieckie, mają niższe wskaźniki zgonów na 100 tys. osób.
Czynniki zdrowotne a umieralność
Struktura demograficzna Łódzkiego pokazuje, że region ten jest jednym z najszybciej starzejących się w Polsce. Młodzi ludzie od lat migrują do większych miast lub za granicę, szukając lepszych perspektyw życiowych. Starzejąca się populacja staje się poważnym wyzwaniem dla regionu, ponieważ to właśnie osoby starsze są bardziej podatne na choroby cywilizacyjne, takie jak choroby układu krążenia czy nowotwory, co zwiększa ryzyko zgonów.
Prognozy na przyszłość
Patrząc na dane z pierwszej połowy 2025 roku, tendencje te nadal się utrzymują. Do 30. tygodnia zmarło w Łódzkiem 17 683 osoby, co daje wskaźnik 749,3 zgonów na 100 tys. mieszkańców. Dla porównania, w tym samym okresie Śląskie i Mazowieckie miały niższe wskaźniki. Łódzkie pozostaje regionem o najwyższej śmiertelności względnej, a prognozy na kolejne lata nie wskazują na znaczącą poprawę tej sytuacji.
Z analizy danych wynika, że bez podjęcia zdecydowanych działań na rzecz poprawy warunków zdrowotnych oraz zatrzymania odpływu młodych ludzi, Łódzkie może utrzymać tę niechlubną pozycję jeszcze przez wiele lat. Eksperci przewidują, że do 2030 roku region ten nadal będzie liderem w statystykach umieralności w przeliczeniu na mieszkańców.
