Noc z wtorku na środę przyniosła mieszkańcom województwa łódzkiego gwałtowne burze, a także ulewne deszcze. Warunki atmosferyczne były naprawdę trudne, a w całym województwie odnotowano 230 zgłoszeń. Niezwykle silny wiatr uszkodził aż 40 budynków, w jednym z nich całkowicie zerwał dach. W pozostałych przypadkach doszło do naruszenia pokrycia dachów lub uszkodzeń całej ich konstrukcji.
W najgorszej sytuacji znalazł się powiat wieluński, gdzie odnotowano prawie 100 interwencji strażaków. Również powiaty radomszczański oraz pajęczański odnotowały ogromne straty. Na szczęście straty te nie dotyczyły zdrowia ani życia ludzkiego, ponieważ nie odnotowano informacji o osobach poszkodowanych.
Gwałtowna burza spowodowała także podtopienia budynków, podtopienia lokalnych dróg, a także 160 wiatrołomów. Na szczęście obyło się bez żadnych poważniejszych utrudnień w ruchu drogowym.
We wtorkowy wieczór bez prądu funkcjonowało ponad 15 000 mieszkańców Łódzkiego, w większości przypadków szybko udało się naprawić awarię. W przypadku mieszkańców okolic Bełchatowa naprawa szkód trwa nieco dłużej, ponieważ jeszcze w środę w godzinach porannych prawie 2000 osób nie miało zasilania. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego robiło wszystko, co w jego mocy, aby sytuacja jak najszybciej wróciła do normy.
Służby nie wykluczają, że bilans strat może ulec zmianie, ponieważ ich szacowanie może potrwać nawet do 3 dni, w trakcie nawałnicy i burzy do akcji włączone zostało 35 Zastępów Państwowej Straży Pożarnej, a także Ochotnicza Straż Pożarna.