Pościg zakończony sukcesem – jedna z zatrzymanych osób ma koronawirusa

Policjanci zatrzymali trzyosobową szajkę złodziei, która ukradła Nissana i uciekała dwoma autami. Co więcej, jedna z zatrzymanych osób miała koronawirusa, a to tylko pogarsza jej sytuację. Z pewnością należy spodziewać się wysokich kar, ale zacznijmy od początku.

Dramatyczny pościg

Pościg można określić mianem dramatycznego, ale o szczegółach później. Do zdarzenia doszło w nocy z 18 na 19 kwietnia. Pościg rozpoczął się około godziny 2:00 – jedna z patrolujących załóg dostrzegła dwa auta wyjeżdżające z Puszkina i skręcające w Rokicińską. Policjanci postanowili, że oba samochody powinny zostać skontrolowane. Jak się jednak okazało, kierowcy mieli inne zdanie i zaczęli uciekać. Przestępcy byli mocno zdesperowani – kluczyli ulicami i poruszali się z nadmierną prędkością.

Nie było łatwo, ale oba samochody zatrzymano. Na ulicy Malowniczej schwytano 18-letniego mężczyznę kierującego nissanem. Jak się można domyślić, auto pochodziło z kradzieży. Drugie zatrzymanie miało miejsce w rejonie Niesułkowa pod Strykowem. W drugim samochodzie podróżowała 25-letnia kobieta (osoba kierująca) i 30-letni mężczyzna. Podczas przeszukania samochodu odkryto, że para ma ze sobą sprzęt elektroniczny pomagający przy kradzieży. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że mężczyzna zaraził się koronawirusem.

Kradzież z włamaniem to zarzut, w przypadku którego można otrzymać nawet 10 lat więzienia. 30-latek musi liczyć się też z karą za narażenie na zarażenie chorobą zakaźną.