Na głupotę nie ma rady?

Odpowiedzialność na drodze to temat, o którym mówi się naprawdę często, a mimo to zdarzają się sytuacje, w które trudno uwierzyć. Nie szukając daleko – wczoraj doszło do wypadku z udziałem policyjnego radiowozu – w wypadku ucierpiała trójka policjantów. Winnym był 22-latek, który znajdował się pod wpływem środków odurzających. Co w takim przypadku można powiedzieć?

Stracił panowanie nad pojazdem

Zacznijmy może od tego, że sprawca stracił panowanie nad pojazdem. Istotne jest też to, że zdarzenie miało miejsce na ul. Kilińskiego. Wracając jeszcze do trójki rannych, wszyscy mają niegroźne obrażenia.

Warte podkreślenia jest też to, że prowadzenie pod wpływem środków odurzających to niejedyny problem, z jakim musi zmierzyć się nieodpowiedzialny 22-latek. Szybko okazało się, że w samochodzie 22-latka znajduje się 6 foliowych torebek z zieloną substancją. Kiedy doda się do tego zapach suszu roślinnego, sprawa jest prosta. Oczywiście przeprowadzono stosowne badanie i co najważniejsze, przypuszczenia się potwierdziły. Pod uwagę wzięto też organizm kierowcy i w tym kontekście mieliśmy niespodziankę – wykryto marihuanę i amfetaminę. Jakby tego wszystkiego było mało, młody mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.

W takich okolicznościach musiało skończyć się policyjnym aresztem. Z drugiej strony trzeba przyznać, że z punktu widzenia sprawcy to raczej najmniejszy problem.