Śmierć na motocyklu

Wypadki na drogach to temat na długą dyskusję, aczkolwiek wszystko sprowadza się do jednego – dlaczego? Wielu ludzi straciło na drogach życie i niestety, nie widać refleksji. Przykładu nie trzeba szukać – wczoraj w Kleszczowie doszło do wypadku, w którym zginął 20-letni motocyklista.

Utracił panowanie nad pojazdem

Szczegóły na ten moment nie są znane, ale trudno przypuszczać, aby tragedia okazała się czymś nieuniknionym. Zresztą najlepiej będzie, jeśli od razu odniesiemy się do tego, co jest jasne – mężczyzna kierujący motocyklem utracił panowanie nad pojazdem. Istotne jest też to, że na teraz nie wiemy, dlaczego do tego doszło. Utrata kontroli nad pojazdem przełożyła się na zjechanie z drogi, wjechanie w rów i uderzenie w przydrożny znak. Czynności reanimacyjne na nic się zdały – mężczyzna zmarł na skutek poniesionych obrażeń.

Wyjaśnianiem okoliczności zajmuje się funkcjonariusze z Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym bełchatowskiej komendy policji. Można również dodać, że wyjaśnianie okoliczności odbywa się pod nadzorem prokuratora.