Trudno zrozumieć to, co wydarzyło się na Teofilowie – jedna z mieszkanek bloku wypadła (bądź wyskoczyła) z okna na II piętrze. Jak się potem okazało, to 61-letnia kobieta, która być może próbowała popełnić samobójstwo. Kobieta przeżyła i nawet poszła po pomoc!
Prawdziwy cud
Pewnie nie wszyscy wierzą w cuda, ale opisany przypadek jest czymś niewytłumaczalnym. Warte podkreślenia jest też to, że sytuacja działa się w środku nocy, także trudno mówić o świadkach zdarzenia. Mając to na uwadze, skoncentrujmy się na tym, co miało miejsce już po wypadnięciu (czy też wyskoczeniu) z okna.
Przede wszystkim należy zacząć od tego, że kobieta znalazła się na trawniku. Można też podejrzewać, że była w szoku. Cokolwiek jednak się nie działo, postanowiła wrócić do bloku, ale mimo to nie mogła dostać się do swojego mieszkania. Nie mogła, ponieważ wcześniej drzwi zamknęła od środka. Ranna kobieta zapukała do sąsiadki z góry i ta sąsiadka zdecydowała się na wezwanie służb – po pewnym czasie pojawili się policjanci, ratownicy medyczni i strażacy.
Przedstawiony przypadek pokazuje, jak duże znaczenie ma obserwacja tego, co dzieje się wokół nas. Zdarza się, że problemy są naprawdę blisko i co najważniejsze, są to problemy, które niekoniecznie od razu są widoczne.