Widzew Łódź nie będzie mógł grać na swoim stadionie?

Piłkarze Widzewa Łódź robią wiele, aby awansować do Ekstraklasy. Ewentualny awans oznaczałby wielki powrót i być może też wielki kłopot. Chodzi o stadion.

Kłopot z licencją

Możliwe, że ewentualny awans będzie wiązać się z brakiem licencji na grę u siebie. Niewykluczone, że brzmi to dla niektórych sensacyjnie, ale o sensacji nie może być mowy.

Rzecznik Widzewa poinformował o wizycie delegata i co najważniejsze, wizyta przebiegała w nieprzyjemnej atmosferze. Wynika to z tego, że możemy mówić o braku ogrodzenia, barierek kierujących przy bramkach i większych ławek rezerwowych. Sytuacja jest na tyle poważna, że Widzew może nie otrzymać licencji na grę w Ekstraklasie i otrzymać warunkową licencję na grę w I lidze. Warte odnotowania jest też to, że ludzie w klubie zdawali sobie sprawę z kłopotów. Co więcej, można mówić o rozmowach z Urzędem Miasta Łodzi. Wiadomo również, że rozmowy te nie potoczyły się po myśli – wystosowano informację, zgodnie z którą klub nie może liczyć na wsparcie.

Wypada też zadać pytanie, czego należy spodziewać się przy awansie i jednoczesnym braku licencji? Gdzie Widzew mógłby zagrać? Ponadto nie sposób zapomnieć o tym, że w Łodzi jest stadion spełniający wymogi Ekstraklasy. Oczywiście trudno jednak przypuszczać, aby Widzew miał grać na stadionie lokalnego rywala.