Sławojki w Łodzi, czyli nie tak to powinno wyglądać

Na rogu ul. Piotrkowskiej i Piłsudskiego pojawiły się kolejne sławojki. W związku z tym wiele osób może zadawać sobie pytanie, o co chodzi? Odpowiedzią na to pytanie jest konflikt. Konflikt, który z pewnością źle wpływa na odbiór miasta.

Biznesmen i łódzki magistrat

Pojawianie się drewnianych toalet to efekt konfliktu między Piotrem Misztalem i łódzkim magistratem. Piotr Misztal jest biznesmenem i to do niego należy działka, na której pojawiają się sławojki. Misztal chciał postawić tam ośmiopiętrowy hotel, ale nie dostał zgody. Pomysł został zablokowany przez Aleksandrę Stępień, wojewódzką konserwator zabytków.

Wobec tego Misztal przygotował drugi projekt – tym razem celem stał się wieżowiec wysoki na 110 metrów. Gdyby taki wieżowiec powstał, stałby się najwyższym budynkiem miasta. W przypadku tego projektu wojewódzka konserwator zabytków wyraziła zgodę, ale sprzeciw pojawił się ze strony Urzędu Miasta Łodzi.

Co będzie dalej? Biznesmen nie zamierza odpuszczać i zapowiedział, że przy drewnianych wychodkach będzie można zobaczyć dyby i szubienicę. Misztal twierdzi, że nie wszystkim zależy na dobru miasta.